Van der Spek Transport z Berkel en Roderijs zakupił hybrydowy samochód ciężarowy z napędem elektrycznym typu plug-in. Jest to Scania P280 4×2 z wydłużoną kabiną dzienną, zapewniającą więcej miejsca. Van der Spek podejmuje ten krok we współpracy z jednym ze swoich klientów – firmą Dille & Kamille. Pierre van der Spek ocenia „Podobnie jak my, chce również, aby emisje CO2 były jak najmniejsze. Dzięki tej hybrydzie typu plug-in jesteśmy o krok bliżej do zaopatrywania sklepów w sposób jak najbardziej zrównoważony”.
Van der Spek Transport zajmuje się głównie transportem dystrybucyjnym na terenie krajów Beneluksu i części Niemiec. „Jesteśmy na rynku od 55 lat i mamy dwa oddziały: jeden w Berkel Roderijs i jeden w Hedel. Stamtąd zaopatrujemy sklepy 22 jednostkami, w tym kilkoma furgonami. Na przykład jeździmy specjalnie dla Dille&Kamille” – mówi Pierre, który wraz ze swoim bratem Alexandrem jest dyrektorem/właścicielem. „Dla tego klienta zaopatrujemy jego sklepy w krajach Beneluksu i Niemczech. Dille&Kamille przywiązuje dużą wagę do tego, aby ich firma była bardziej zrównoważona. To jedna z podstawowych wartości w tej firmie, według której chcą robić interesy. Zaopatrzenie sklepów powoduje znaczną część całkowitej emisji CO2. Odnaleźliśmy się w ograniczaniu tego problemu dzięki zastosowaniu tej hybrydy plug-in firmy Scania. Na autostradzie jest wyjątkowo ekonomiczna, a w centrach miast może jeździć całkowicie na napędzie elektrycznym”.
19-tonowa Scania P280 jako hybryda typu plug-in to najnowszy typ z dwoma silnikami elektrycznymi o momencie obrotowym 2100 Nm, które przekazują napęd na koła za pośrednictwem nowej sześciobiegowej skrzyni przekładniowej GE281. Powoduje to oszczędność paliwa do 40%. Zasilacz jest umieszczony w dwóch szafach bateryjnych wzdłuż obudowy. Pojazd może po prostu jeździć na silniku wysokoprężnym, a silniki elektryczne zabezpieczają lekkie wsparcie w celu osiągnięcia doskonałego zużycia paliwa. Ale samochód może również jeździć całkowicie na napędzie elektrycznym, a wtedy ma zasięg do 60 kilometrów. Ładowanie jest możliwe przy napięciu 400 V z mocą 43 kW/h lub przez punkt szybkiego ładowania ciężarówek prądem stałym o mocy 135 kW. W sytuacji awaryjnej kierowca może też w drodze wymusić ładowanie za pomocą silnika wysokoprężnego.
Van der Spek mówi „To daje nam to, co najlepsze z obu światów. Nasze odległości są zbyt duże, aby być elektrycznym bez ładowania pomiędzy nimi. Regularnie przejeżdżamy dziennie ponad 500 kilometrów. To obecnie zbyt duże wyzwanie w przypadku BEV, gdyż nadal można doładować w zbyt małej liczbie miejsc. Ale dzięki temu układowi plug-in hybryda okazuje się bardzo ekonomiczna na autostradzie i całkowicie elektryczna w mieście. System geofencing gwarantuje, że w mieście kierowca faktycznie jeździ na baterii. W ten sposób przy obecnych przepisach możemy wchodzić w strefy ekologiczne co najmniej do 2030 roku”. Van der Spek liczy na to, że do tego czasu prawodawstwo ostatecznie znajdzie definitywne miejsce dla ciężarówki z napędem hybrydowym typu plug-in. „Ponieważ obawiam się, że w ciągu czterech lat do 2027 roku nigdy nie będziemy w stanie całkowicie zelektryfikować całego ruchu dystrybucyjnego w głównych miastach. Ja także wolę patrzeć na całość. Bo to, co pomogłoby w redukcji emisji CO 2, a właściwie wszystkich emisji jeszcze bardziej, to pośpieszenie się rządu z większą liczbą docelowych pasów dla ciężarówek. Wtedy stalibyśmy mniej w korkach. Nie zapominaj, że za każdym razem, gdy ponownie przyspieszasz, zawsze potrzebujesz co najmniej jednego litra oleju napędowego więcej. Ponadto, znacznie poprawiłoby to satysfakcję z pracy i zredukowało obciążenie pracą kierowców”.
Van der Spek najbardziej chciałby zobaczyć, jak nowa Scania Plug-in Hybrid odzyskuje wystarczającą ilość kilowatów z energii hamowania, aby móc jeździć na napędzie elektrycznym po miastach. „W takim razie nie potrzebujemy stacji ładującej”. Jednak według kierowcy René Duivesteijna, który prowadzi samochód, nie jest to takie proste. „Dochodzisz do końca. Ale dylemat polega na tym, że jeśli jeżdżę tak energooszczędnie, jak to możliwe, a taki jest mój cel, prawie nie hamuję, jeśli w ogóle. Poza tym na tablicy rozdzielczej widzę, że silniki elektryczne często pomagają, nawet w płaskiej Holandii. Wtedy na przykład następuje niewielki wzrost wzrost zapotrzebowania na energię autostradzie, gdyż pod nią znajduje się wiadukt. Prawie tego nie widać, ale samochód to rejestruje i pobiera elektryczne doładowanie w celu optymalnego zużycia oleju napędowego. Więc nie sądzę, żebyśmy mogli uciec ze stacji ładującej. Potem, po siedmiu godzinach ładowania, czeka na mnie każdego ranka z pełnymi bateriami. Myślę też, że to fajny pomysł”. Co może tylko zwiększyć przyjemność, jaką René już czerpie ze Scanii. „Jazda z napędem elektrycznym to świetna zabawa, a zarządzanie energią to prawdziwy sport. To naprawdę miłe. W każdym razie jazda ciężarówką z napędem hybrydowym typu plug-in okazuje się znacznie mniej stresująca niż zarządzanie średniej wielkości firmą, którym zajmowałem się w poprzedniej pracy. I że Scania narodziła się dla miasta. Ma bardzo precyzyjne lusterka, a boczne szyby sięgające daleko w dół i szeroka przednia szyba zapewniają dobry widok na to, co dzieje się bezpośrednio przed i obok samochodu”.

 

  Tekst: Jarosław Brach

  Zdjęcia: Producent