Obecnie w firmie transportowej zwołuje się konferencję prasową, gdy gotowy do uruchomienia prototyp jest testowany. Ale w przeszłości tak nie było. Kiedy produkowano nowe pojazdy, aż do premiery odbywało się to w wielkiej tajemnicy. Tutaj przedstawiamy kilka ciekawych projektów na przestrzeni lat.
Wcześniej większość prac nad pojazdami odbywała się w tajemnicy i po cichu. Wczesne prototypy jeździły w ciemne noce, a ciężarówki polowe umieszczane na wybranych trasach były zamaskowane aż do daty premiery. Obecnie spotkanie prasowe zwołuje się w trakcie testowania gotowego prototypu u klienta. Producenci lubią trąbić, że chcą być w czołówce rozwoju. Oczywiście dzisiaj priorytetem są pojazdy elektryczne i zasilane paliwami alternatywnymi.
Nie, nowe ciężarówki nie były fotografowane przez papparazi w taki sam sposób, jak auta osobowe. Wartość nie była tak duża, chociaż było zainteresowanie przyjrzeniem się bliżej „pod spódnicami”. Dopiero w przypadku wprowadzenia nowej kabiny lub liftingu nowej generacji konieczna jest jakaś forma maskowania. W kwestii nowego silnika to jest to jedynie kwestia „przycięcia naklejek”, po wprowadzeniu zmieniana jest jedynie tabliczka znamionowa z nowym oznaczeniem. Z reguły część wybranych kierowców otrzymywała samochody do prób terenowych na kilka lat przed premierą. Dane dotyczące ładunków, tras przejazdu, zużycia paliwa i warunków pogodowych będą stale przekazywane firmie Scania. Czasami były to wypożyczone samochody, które po zakończeniu sprawdzianów odbierano i być może zezłomowano, ponieważ nie nadawały się do wprowadzenia na rynek. W wielu przypadkach były to egzemplarze przystosowane do misji klienta, które następnie przejmowano do normalnego użytkowania.
Oczywiście do większości testów wykorzystywano zamknięty tor testowy Scanii, który został otwarty w połowie lat 60. Na przykład po ukończeniu serii 2 większość jazdy odbywała się na własnym torze prób firmy. Działania testowe zarówno w krajach północnych, jak i południowych są obecnie szeroko zakrojone.
Uzupełniono to kilkoma lekko zamaskowanymi samochodami testowymi w zimowym klimacie w Norrland. Jednak tor testowy nie mógł zastąpić jazdy w rzeczywistych warunkach, głównie w odmiennych warunkach klimatycznych. Od tego czasu zapotrzebowanie na testy zimowe i letnie wzrosło, gdyż samochody otrzymywały coraz bardziej zaawansowane technicznie systemy.
Jeszcze więcej prac terenowych wymagało wprowadzenia serii 4 na początku lat 90-tych. Opracowano całkowicie nową kabinę i podwozie oraz zupełnie nowy układ napędowy. Kilka lat przed wprowadzeniem na rynek, całkowicie budowane na zamówienie pojazdy były gotowe, między innymi, do wprowadzenia ich do ruchu u klientów. Kierowcom surowo zakazano parkowania w jakikolwiek sposób wzdłuż drogi, drzwi miały być zawsze zamknięte, a osoby nieupoważnione miały trzymać się z daleka. Jeśli z samochodem stało się coś poważnego, był bezpośredni kontakt z fabryką w celu holowania do wytwórcy. Nawet autoryzowane warsztaty Scania nie mogły zająć się pojazdami.

 

   Tekst: Jarosław Brach

   Zdjęcia: Producent