Pod koniec listopada rodzinna austriacka firma Empl poinformowała, że zakończyła dostawę do armii jednego z państw na Bliskim Wschodzie czterech ciężkich terenowych samochodów ewakuacyjno-ratowniczych.

Za bazę służą tu 4-osiowe podwozia MAN-RMMV typu Rheinmetall HX 81 – HX2 44.685 8×8. Od lat są one dobrze znane w krajach arabskich jako ciężkie ciągniki siodłowo-balastowe do przerzutu wielotonowej techniki bojowej. W kompletacji ewakuacyjnej w porównaniu z ciągnikami z linii HX81 mają one oczywiście zwiększony rozstaw osi druga-trzecia, aby pomieścić wszystkie składowe nadwozia. Otrzymały też kabinę długą, wysoko osadzoną, nieopancerzoną, z oknami za drzwiami i nadbudówką dachu zwiększającą przestrzeń życiową wewnątrz. Za kabiną, po obu strona ulokowano po jednej chłodnicy o dużej wydajności, chronionej stalową siatką. Ogółem dwie takie chłodnice są konieczne ze względu na przewidywany zakres bazowego wykorzystania tego taboru w suchym klimacie pustynnym. Analogicznie jak chłodnice zdublowano zbiorniki paliwa – po jednym z nich zamocowano z każdej ze strony, między osiami drugą i trzecią. Zgodnie z oznaczeniem dopuszczalna masa całkowita samochodów wynosi 44000 kg, z kolei do ich napędu służy 8-cylindrowy, widlasty silnik o mocy maksymalnej 680 KM i maksymalnym momencie obrotowym zredukowanym w porównaniu z cywilnym pierwowzorem z 3000 do 2700 Nm. Zabieg ten miał na celu przede wszystkim zwiększenie wytrzymałości jednostki napędowej. Na wszystkich kołach, dla zachowania wysokiej dzielności terenowej – zdolności do pokonywania bezdroży założono wyłącznie pojedyncze ogumienie z bieżnikiem terenowym. Dodatkowo pokonywanie sypkiego piasku ułatwia centralny system pompowania kół (CTIS), pozwalający na zmianę ciśnienia w oponach i tym samym wywierany przez nie nacisk jednostkkowy na grunt.

Wykonana przez Empl zabudowa ewakuacyjna należy do serii Bison – typ EH/W-TC 200 TAURUS. W rezultacie pojazd łączy w sobie wszystkie zalety systemu BISON. Zabudowa ta zawiera:

  • obrotowy dwuramienny żuraw ratowniczy z ramionami wysuwanymi teleskopowo i w pozycji transportowej ustawionymi tyłem do kierunku jazdy. Żuraw ten ma pełny zakres obrotu o 360°, a na końcu ostatniego wysuwanego ramienia zamontowane dwie wciągarki linowe, każda o sile uciągu 10000 kg. Poza tym na przednim końcu głównego ramienia została zainstalowana 30-tonowa wciągarka główna. Żuraw ten jest obsługiwany niezależnie od podnośnika dolnego – dolnego rozkładanego podnośnika holowniczego, a przeznaczono go – w granicach jego możliwości technicznych – operowania zepsutym sprzętem oraz podnoszenia ładunków, w tym platform, palet i kontenerów. Może więc znaleźć jeszcze zastosowanie w klasycznym zabezpieczeniu logistycznym. W trakcie pracy żurawia stabilizację zabezpieczają dwie hydraulicznie składane podpory – po jedna na każdą stronę – o kącie rozłożenia 180°;
  • tylne opuszczane ramię holownicze, dedykowane do unoszenia i holowania za przód bądź tył zepsutych pojazdów. W trakcie pracy ramienia przy podnoszeniu uszkodzonych pojazdów za stabilizację odpowiadają wysuwane nogi podporowe z ostrogami.

Poza tym do samoewakuacji przeznaczono wyciągarkę zainstalowaną na ramie z boku podwozia, o sile uciągu 10000 kg, z wyprowadzeniem liny z przodu i z tyłu.

Kolejny istotny składnik nadwozia to moduły boczne, mieszczące skrzynki na sprzęt i wyposażenie. Są to moduły symetryczne – z każdej ze strony zawierają one po cztery poziome, prostokątne skrytki, zamykane podnoszonymi, obrotowymi drzwiami, w układzie – dwie niższe w niższej partii zabudowy na wysokości między osiami 2-3 oraz – z tyłu – dwie wyższe w wyższej partii zabudowy, nad każdą z osi tylnego napędowego tandemu. Ponadto sterowanie żurawiem, ramieniem, wciągarkami i podporami odbywa się zdalnie, za pomocą pilota radiowego. Do tego specyfikacja zawiera m.in. panele sterujące po prawej i lewej stronie auta, kompleksowy pakiet oświetlenia, obciążniki balastowe, System Bezpieczeństwa Operatora OSS z wizualizacją stanu bezpieczeństwa jazdy na panelu sterowania oraz system wideo z kamerami i wyświetlaczem w kabinie, pomocny w trakcie cofania.

    Tekst: Jarosław Brach

   Zdjęcia: Producent