Simon Loos testuje elektryczne Volvo FH w 50-tonowym zestawie klasy LHV
Simon Loos przetestował Volvo FH Electric jako dłuższą i cięższą kombinację ciężarówek w zestawie LHV o maksymalnej dopuszczalnej masie całkowitej 50 ton. W ten sposób dostawca usług logistycznych demonstruje, że wdrożenie LHV z elektryczną ciężarówką staje się możliwe.
Simon Loos testował FH Electric przez dwa dni, aby określić, jakie są możliwości dojazdów jako LHV między magazynem Pepsico w Broek op Langedijk a Kuehne+Nagel w Utrechcie. Tym samym firma robi kolejny krok, aby przygotować się na nowe wyzwania w przyszłości.
Ciągnik siodłowy FH Electric 4×2 to pierwsza elektryczna ciężarówka Volvo z homologacją LHV, mogąca tworzyć zestawy o maksymalnej masie całkowitej 50 ton. Sześć akumulatorów o pojemności 90 kWh każdy daje łączną pojemność 540 kWh. W praktyce to wystarcza do realizacji trasy wahadłowej LHV w warunkach innych niż zimowe.
Wim Roks, kierownik floty w firmie Simon Loos, ocenia „Podczas dwudniowego wdrożenia jeździliśmy elektryczną ciężarówką w połączeniu z trzyosiową naczepą LHV b-double, a za nią trzyosiową przyczepą z układem kierowniczym. Rano pierwszego dnia w Broek op Langedijk w pełni załadowaliśmy LHV stosunkowo lekkim ładunkiem i rozładowaliśmy go w Utrechcie, po czym wróciliśmy na pusto. Po południu zrobiliśmy tę samą trasę, ale tylko z przyczepą towarzyszącą z tym samym rodzajem ładunku. Zrobiliśmy to samo drugiego dnia, aby zapewnić wiarygodność danych i zmierzyć wszelkie wpływy pogody”.
Najważniejszym punktem nauki jest infrastruktura ładowania
Roks mówi „Wszystko poszło zgodnie z planem. FH Electric robi to, co powinien, jest cichy, niezawodny i ma dużą siłę uciągu. Najważniejszym wnioskiem jest to, że przed publiczną infrastrukturą ładowania jeszcze długa droga. Doświadczyliśmy, że publiczne stacje ładowania są regularnie nieczynne i mogą zapewniać niższą prędkość ładowania niż oczekiwano. W niektórych przypadkach ciągnik musi być również odłączony, aby dotrzeć do stacji ładującej”.
Jazda elektryczna w szybkim tempie
Niemniej elektryczna flota Simona Loosa jest w pełnym rozkwicie; rodzinna firma jeździ elektrycznymi ciężarówkami od 2013 roku, co położyło solidny fundament w dziedzinie transportu bezemisyjnego. Obecnie flota taboru elektrycznego składa się z około czterdziestu pojazdów, głównie do dystrybucji detalicznej i gastronomicznej. W najbliższych miesiącach liczba ta wzrośnie do pięćdziesięciu. W pierwszej połowie 2023 roku do floty dołączyły bowiem ciągniki Volvo FM Electric, które są wykorzystywane do prac dystrybucyjnych dla Albert Heijn. Powyższe umożliwia bezemisyjne dostawy do sklepów w centrum miasta. Ponadto pod koniec 2022 roku Simon Loos we współpracy z firmami Unilever i Kuehne+Nagel oficjalnie uruchomił w Europie pierwszy ciągnik elektryczny Volvo FH. Ten pojazd służy do transportu między centrami dystrybucyjnymi ładunków o nieco większej masie. Także w przyszłym roku transport elektryczny będzie nadal nabierał rozpędu, a flota pojazdów elektrycznych będzie dalej rozbudowywana.
O Simonie Loosie
Od założenia w 1938 roku Simon Loos stał się wszechstronnym dostawcą usług logistycznych, posiadającym ponad 60 lokalizacji i oddziałów w Holandii. W 2021 roku firma połączyła się z Peter Appel Transport. Od tego czasu Simon Loos, Angelique Loos i Peter Appel stali się trzecią generacją współwłaścicieli rodzinnej firmy, w której ponad 3200 zatrudnionych codziennie pracuje z flotą 1400 pojazdów. 85-letnia firma od lat znajduje się w pierwszej dwudziestce dostawców usług logistycznych.
Tekst: Jarosław Brach
Zdjęcia: Producent