Partnerstwo Arquus i Daimler Truck: premiera „Zetros by Arquus” w Paryżu

Na targach „Forum Entreprises Défense”, które odbyły się dniach 8 i 9 października w Paryżu, francuska firma zbrojeniowa Arquus po raz pierwszy pokazała „Zetros by Arquus”. Ten wariant wojskowej terenowej ciężarówki klasy tonażowej ciężkiej przeznaczonej do tzw. logistyki zaopatrzeniowej – wsparciowej łączy w sobie wytrzymałość podwozia Mercedes-Benz Zetros 6×6 z napędem na wszystkie z doświadczeniem Arquus w zakresie militaryzacji i integracji systemów. Samochód ten został zaprojektowany do pracy w wymagających warunkach i stanowi efekt francusko-niemieckiej współpracy w sektorze obronnym pomiędzy Arquus i Daimler Truck.
Współpraca między Arquus a Daimler Truck ma na celu zaoferowanie francuskim i europejskim siłom zbrojnym niezawodnego i konkurencyjnego rozwiązania w zakresie mobilności opartego na Zetrosie. Jednocześnie partnerstwo to ukierunkowano na wzmocnienie europejskich możliwości przemysłowych i technologicznych w sektorze obronnym.
Zetros by Arquus – Wytrzymały pojazd w różnych konfiguracjach
Daimler Truck otrzymał ostatnio zamówienia na model Zetros z tzw rynków międzynarodowych – od sił zbrojnych takich państw, jak Kanada, Litwa i Ukraina. Teraz pojazd trafia teraz również na rynek francuski z dodatkowymi funkcjami, za które odpowiada Arquus – są to dalsza militaryzacja, integracja wyposażenia i systemów uzbrojenia oraz szeroka gama przygotowanych wariantów docelowych – opancerzonych i nieopancerzonych, nadających się do transportu żołnierzy lub do wykonywania innych zadań logistycznych. Obaj producenci zapewniają też kompleksowe wsparcie i odpowiedni serwis na terenie Francji.
Samochód ten zaprojektowano do pracy w trudnych warunkach i w klasycznej kabinie oferuje on wysoki poziom komfortu i ochrony dla dwóch członków załogi. Niezależnie od wyposażenia i konfiguracji kabiny, ładowność taktyczna pozostaje stała i dla wersji 3-osiowej wynosi ponad sześć ton.
Emmanuel Levacher, prezes Arquus, stwierdził „Wspólnie zapewniamy francuskim siłom zbrojnym solidny i sprawdzony pojazd – o wyjątkowych możliwościach taktycznych i wysokiej gotowości operacyjnej dzięki rozbudowanemu wsparciu w trakcie eksploatacji”. Daniel Zittel, dyrektor ds. sprzedaży w dziale obronności Daimler Truck, dodał zaś „Zetros, który opracowaliśmy w ramach naszego projektu partnerskiego, łączy sprawdzoną platformę Daimler Truck z wojskowym doświadczeniem Arquus w zakresie sprzętu i ochrony. Razem możemy zapewnić francuskim i europejskim siłom zbrojnym niezawodny pojazd, który wzmocni gotowość operacyjną i suwerenność przemysłową naszych sąsiadów”.
Wyspecjalizowane Centra Kompetencji we Francji
Obie firmy mają silną pozycję we Francji. Jako dostawca rozwiązań w zakresie mobilności lądowej i wieloletni partner francuskich sił zbrojnych, Arquus prowadzi pięć centrów kompetencyjnych we Francji: Limoges, Saint-Nazaire, Garchizy, Satory i Lisses. W tych lokalizacjach pracuje ponad 2000 pracowników. Do tego prawie 25 000 pojazdów różnych modeli marek Renault, Acmat czy Panhard znajduje się na wyposażeniu armii francuskiej. Około 20 000 z nich jest bezpośrednio serwisowanych przez Arquus. Daimler Truck montuje natomiast swoje pojazdy dla sektora obronnego w Wörth am Rhein, niedaleko granicy z Francją, oraz modyfikuje je w zakładzie w Molsheim (Alzacja, Francja). Zakład w Molsheim, działający jako Mercedes-Benz Custom Tailored Trucks (CTT), jest częścią działalności Daimler Truck we Francji, gdzie niemiecki koncern zatrudnia łącznie ponad 3000 osób. Tym samym obie firmy dysponują dużymi mocami produkcyjnymi i mogą dostarczać kilkaset ciężarówek miesięcznie. Wysoka elastyczność lokalizacji pozwala na szybką reakcję zarówno na krótkoterminowe potrzeby operacyjne, jak i na duże programy zamówień w celu zwiększenia zdolności obronnych.
Na tę współpracę niemiecko-francuską należy spojrzeć w szerszym kontekście geopolityczno-strategiczno-
Przede wszystkim przez dekady głównym dostawcą francuskich sił zbrojnych w zakresie ciężarówek klas tonażowych średniej i ciężkiej pozostawał koncern Renault, a wcześniej kilka marek go tworzących, takich jak m.in. Berliet i Saviem. Sytuacja w tej materii zaczęła się zmieniać w latach 90. i już w tym stuleciu, gdy to miejsce powoli, ale niezwykle skutecznie zaczęły zajmować inne marki – szwedzka Scania i włoskie IVECO, Przy czym obie w kontraktach francuskich mogły występować jako rodzime, gdyż Scania uruchomiła montownię swoich samochodów w Angers, z kolei IVECO przejęło francuskiego producenta ciężarówek Unic, jego byłe zakłady zamieniając w centrum kompetencji w produkcji silników o dużych pojemnościach, obecnie z serii Cursor. Na przełomie wieków Renault swoje pewne braki produktowe, jak w segmencie ciężkich ciągników siodłowo-balastowych, próbowało jeszcze uzupełniać w ramach aliansu strategicznego z małą fińską firmą Sisu, ale ta kooperacja musiała ustać decyzją władz Unii po przejęciu Renault V.I. przez Grupę Volvo. Zresztą późniejsza próba ponownego wejścia do tego sektora ze zmilitaryzowanym terenowym ciągnikiem Kerax 8×8 HD skończyła się niepowodzeniem. Następnie wydawało się, że wydzielony dział Renault Trucks Defence skorzystał na powołaniu przez Volvo dedykowanej segmentowi zbrojeniowemu spółki Arquus. Kiedy jednak w 2024 roku Arquus został sprzedany przez Volvo belgijskiemu przedsiębiorstwu John Cockerill, doszło do ponownego wyodrębienienia struktury Renault Trucks Defence. Od ponad roku struktura ta nie potrafi jednak mocniej zaistnieć na rynku. Jej mierny pokaz na Eutrosatory w 2024 można było jeszcze przypisać trwającemu procesowi restrukturyzacji. Niemniej ekspozycja na tegorocznym MSPO była jakby oderwana od rzeczywistości. Tzn podmiot coś proponuje w oparciu o zmilitaryzowane ciężarówki Renault, ale poza prężeniem przysłowiowych muskułów czasami brak w tym większego ładu i składu – czytaj jasnej długoterminowej wizji. Coś jest oferowane i klient ma to przyjąć, gdy tymczasem to, co się chce sprzedać, na dzisiaj trzeba dopasować do wymogów i potrzeb odbiorcy.
Po drugie – powiązane z punktem poprzednim. Przez lata Renault, a wcześniej Berliet, proponowały ciężarówki wojskowe z kabiną klasyczną – za silnikiem. Przez kilka lat były to też jedyne zachodnie seryjne auta tego rodzaju. Wchodziły one w skład linii Sherpa – modele Sherpa 5, 10 15 i 20. W 2020 roku Arquus przedstawił ich następców z gamy Armis, dalej z kabiną klasyczną, ale już opartych na wówczas podstawowym typoszeregu specjalizowanych ciężarówek Renault Trucks, czyli linii K. I de facto tak się zaczyna i prawie… kończy historia tej serii wyrobów. Nie pokazano ich bowiem ani na Eurosatory w 2022 roku, ani realnie na Eurosatory w 2024 roku. Co więcej, zapytani przeze mnie i w 2024 roku w Paryżu, i w 2025 na MSPO reprezentanci Renault w ogóle nie udzielali sensownych odpowiedzi na temat tego auta. Zniknęło ono także z oficjalnych materiałów prasowych i promocyjnych, w tym katalogów podmiotu. Na Eurosatory w 2024 roku pojawiło się jedynie nieco z boku, w wykonaniu 3-osiowym, jako nośnik zmodernizowanej samochodowej armatotohaubicy 155 mm Caesar II, zastępując w tej roli warianty Sherpa 5/Sherpa 10. Niemniej taki nośnik to opcja nieco poboczna, pełniąca raczej rolę uzupełniającą w stosunku do głównego nurtu sprzedażowego, a zatem odmian general cargo czy cysternowych, a jakich występowały przecież pojazdy typu Sherpa..
I w tym momencie na placu biznesowego boju pojawia się koncern Daimler – Mercedes Truck we współpracy z Arquus. Raz że Niemcy mają pojazd będący pełnym rynkowym odpowiednikiem Armisa, a wcześniej cięższych Sherpa – to Zetros, proponowany od 2008 roku i od tego roku sprzedany w liczbie ponad 15 000 egzemplarzy oraz już od kilku lat dostępny w zdecydowanie większej liczbie kombinacji docelowych, niż Sherpa i Armis, Co więcej, w ramach swojej kooperacji Mercedes i Arquus mają promować i współwytwarzać tę rodzinę samochodów. W rezultacie nastawienie na tzw. rugowanie – usuwanie z rynku Armisa pozostaje zatem aż nadto wyraźne – to partnerstwo niemiecko-francuskie ma na celu zastąpienie w armii francuskiej Armisa, moim zdaniem, przy takim biznesowo niewytłumaczalnym samo sabotażu Renault Trucks Defence niewykluczone że z końcowym sukcesem.
I wreszcie rola krajowego zaplecza wytwórczego. W tym zakresie partnerzy mają oparcie i kompetencje trudne do podważenia. W pierwszym rzędzie Mercedes dysponuje – wskazanym tu – centrum fabrycznej modyfikacji w Molsheim – CTT. Lokalizacja ta niedawno świętowała swoje 25-lecie funkcjonowania w tej formie. Przy czym nie jest to zakład wytwórczy w klasycznym tego słowa znaczeniu, a jedynie jednostka centralna odpowiedzialna za tzw. fabryczne modyfikacje bazowych – standardowych aut, przychodzących z montażu w pobliskim – położonym 100 km na wschód – niemieckim Wörth am Rhein. Co więcej, w Molsheim są modyfikowane i militaryzowane nawet logistyczne Arocsy 6×6, zamówione niedawno przez Bundeswehrę. Nie ma więc najmniejszego problemu, by z tego centrum adaptacji w marketingowo-strategicznej narracji zrobić pełnoprawny zakład. Tym bardziej, że CTT zatrudnia 600 pracowników, realizowane w nim prace, ze względu na ich wybitnie nieraz jednostkowy charakter, są trudne do automatyzacji i robotyzacji o wobec tego cechują się znacznym relatywnym nakładem robocizny, a od momentu powstania sieci CTT, przebudowano ponad 325 000 pojazdów do użytku w przeszło 140 krajach. Teraz jeszcze ten silny fundament zostaje strategicznie i biznesowo wzmocniony poprawną politycznie militaryzacją wsparciową udzielaną przez Arquus. Na mapie wytwórczej Francji pojawia się więc nowa fabryka wojskowych ciężarówek – Arquus – Mercedes, która Zetrosa będzie we Francji komercjalizowała właśnie pod marką Arquus – Aquus Zetros. W tym kontekście warto wskazać, że samochód dla Francji nazywa się nie Mercedes Zetros, a Arquus Zetros i że zw związku z tym nie nosi znaku firmowego Mercedesa – sławetnej gwiazdy – m.in. na masce, lecz znak firmowy Arquusa. Analizując dotychczasową politykę niemieckiego giganta w tej dziedzinie i jego przywiązanie do legendarnej marki, fakt ten ma silny wymiar propagandowo-znaczeniowy, tego zaszczytu dostąpili dotąd mianowicie jedynie nieliczni, wyselekcjonowani wybrańcy, jak niemieckie niszowe firemki przebudowujące Titan i Paul Nutzfahrzeuge. To silne wyzwanie na Renault Trucks Defence, które moim zdaniem kompletnie nie może się pozbierać po przekształceniach. Czas jednak ucieka, życie, życie gospodarcze nie lubi próżni, a niedawno wydzielony podmiot wbija swojemu niegdysiejszemu partnerowi mocny nóż w plecy. I nawet nie musi się przy tym zbyt bardzo męczyć, bo Renault Trucks Defence zachowuje się od roku jak obite i prawie rozbite. Czas pokaże, czy niezbędne wstrząs, bądź przynajmniej reanimacja postawia je znowuż na przysłowiowe nogi.
Tekst: Jarosław Brach
Zdjęcia: Producent