Premierowa jazda MAN eTruck z siedziby Duvenbeck w Herne do zakładu Volkswagena w Wolfsburgu. 634-kilometrowa standardowa trasa w obie strony teraz w pełni elektryczna z MAN eTGX. MAN eTruck jako klucz do rozszerzenia łańcucha dostaw bezemisyjnych w Volkswagenie eTGX Ultra Low Liner spełnia wymagania przemysłu motoryzacyjnego dotyczące dużych wolumenów transportu.
Pod koniec 2024 roku MAN Truck & Bus dostarczył pierwsze eTruck do Duvenbeck Group. Od połowy lutego eTGX Lowlinery regularnie transportują części pojazdów z centrum logistycznego Duvenbeck w Herne do zakładu Volkswagena w Wolfsburgu. „Oznacza to, że pierwsze BEV Lowlinery o wysokości załadunku trzech metrów poruszają się na średnich dystansach w naszej regionalnej sieci spedycyjnej logistyki materiałowej i udowadniają swoją opłacalność i przydatność do codziennego użytku” — wyjaśnia Simon Motter, szef logistyki Grupy Volkswagen.
W Herne przesyłki od poszczególnych dostawców są pakowane w kompletne ładunki i przewożone m.in. do zakładu w Wolfsburgu. W początkowej fazie to eTGX będzie pokonywał trasę o długości 317 kilometrów — łącznie 634 kilometry w obie strony. Ciężarówka ładuje obecnie swoje akumulatory w publicznej infrastrukturze wzdłuż trasy oraz w centrum przeładunkowym Duvenbeck w Herne. Plan zakłada ładowanie w magazynie Duvenbeck Group w Peine pod koniec tego roku, gdy tylko infrastruktura ładowania będzie gotowa. Następnie zostanie wdrożona koncepcja tzw. Trailer Yard: dwa eTrucks pojadą główną trasą z Herne do Peine, gdzie naczepy zostaną zamienione. Inna ciężarówka elektryczna pojedzie ostatnim odcinkiem do Wolfsburga. Odległości w obie strony wyniosą odpowiednio 520 i 110 kilometrów.
Wykorzystanie MAN eTrucks jest częścią programu logistyki goTOzero impact, dzięki któremu Volkswagen wkroczył na ścieżkę logistyki konsekwentnie przyjaznej dla klimatu. W dłuższej perspektywie wykorzystanie elektrycznych ciężarówek stanowi najważniejszą dźwignią redukcji emisji CO₂ w transporcie drogowym. Nowe eTrucks są do tego szczególnie odpowiednie: Friedrich Baumann, członek zarządu Sales & Customer Solutions Officer w MAN Truck & Bus, wskazał „MAN eTGX Ultra to idealne rozwiązanie bezemisyjne dla logistyki motoryzacyjnej. Żaden inny seryjnie produkowany elektryczny ciągnik siodłowy nie może ciągnąć naczep o wysokości wewnętrznej trzech metrów. Dzięki temu to idealny wybór dla operacji transportowych o dużych wymaganiach objętościowych. Jesteśmy zachwyceni, że Duvenbeck i Volkswagen z powodzeniem integrują tę innowację z codzienną logistyką”.
W początkowej fazie eTGX będzie kursował z Herne do Wolfsburga — w obie strony pokonując łącznie 634 kilometry
Duvenbeck: Partner dla Zielonej Logistyki
Zrównoważony rozwój odgrywa od lat centralną rolę w logistyce w Duvenbeck. Hakan Bicil, dyrektor generalny Duvenbeck Group, ocenił „Coraz powszechniejsze wykorzystanie elektrycznych ciężarówek, takich jak MAN eTGX, jest istotną częścią strategii korporacyjnej Duvenbeck, polegającej na wdrażaniu zarówno zrównoważonych, jak i wydajnych rozwiązań logistycznych. Do końca tego miesiąca będziemy mieć w naszej flocie około 15 pojazdów MAN eTGX Ultra Low Liner. Doświadczenie, które zdobywamy każdego dnia na drodze, aktywnie przyczynia się do dalszego kształtowania i promowania zrównoważonej logistyki”.
Duvenbeck nieustannie pracuje nad środkami mającymi na celu optymalizację efektywności energetycznej i oszczędzanie zasobów. Działania te obejmują wykorzystanie alternatywnych układów napędowych, redukcję pustych przejazdów i innowacyjne koncepcje ładowania. Wykorzystanie MAN eTruck stanowi kolejny wkład w minimalizację emisji CO₂ w łańcuchu dostaw. Duvenbeck i MAN uzgodniły w liście intencyjnym (LOI), że do 2026 roku przejętych zostanie do 120 sztuk eTGX.
Innowacje technologiczne jako klucz
Ultra Low Liner eTruck MAN eTGX jest pionierem w swojej klasie: z wysokością naczepy wynoszącą zaledwie 950 mm, bardzo krótkim rozstawem osi równym 3,75 metra, a mimo to maksymalną pojemnością akumulatora, oferując zasięg około 500 kilometrów. Dzięki modułowej koncepcji akumulatora z wyborem czterech, pięciu lub sześciu pakietów akumulatorów można go optymalnie dopasować do każdego zadania transportowego. Oprócz standardowej technologii ładowania CCS (do 375 kW) można go zamówić z nowym standardem MCS, początkowo o mocy do 750 kW, a w późniejszym terminie o mocy ładowania do jednego megawata, co umożliwia szybkie ładowanie podczas przerw w jeździe.

 

       Tekst: Jarosław Brach

       Zdjęcia: Producent