Transport pacjentów tam i z powrotem między różnymi szpitalami wymaga dużych zasobów w systemie opieki zdrowotnej. Nowe rozwiązanie w Dalarnie oznacza znaczny wzrost wydajności — przy pomocy być może najinteligentniejszego autobusu pogotowia ratunkowego w Szwecji.
Tło stanowi tak zwany „transport wtórny” w służbie zdrowia, czyli przewożenie pacjentów, którzy nie są jakoś szczególnie chorzy, ale też nie są zdrowi, do i z zabiegów w różnych szpitalach. Codziennie odbywa się mnóstwo takich jazd. Szczególnie w Dalarna, która ma swój większy szpital regionalny w Uppsali, prawie 30 km od na przykład szpitala w Falun.
Czy konieczne i rozsądne jest codzienne wysyłanie małej karawany zwykłych ambulansów z jednym pacjentem do i z hrabstwa na odległość kilkudziesięciu kilometrów? Nie, pomyślało kierownictwo Regionu Dalarna. Wszystko powiedziane i zrobione, Urban Jonsson, pielęgniarka z 35-letnim doświadczeniem w pracy w pogotowiu ratunkowym, otrzymała zadanie zakupu autobusu do wspólnego podróżowania, w którym było miejsce zarówno dla pacjentów w pozycji leżącej, jak i na miejscach siedzących. „Otrzymaliśmy dwie oferty i Scania Irizar wygrała dość wyraźnie”.
W sierpniu 2022 roku na drogi wyjechała specjalnie zbudowana karetka Irizar i8 Scania i wynik jest już jasny. Urban Jonsson wyjaśnia „W normalny dzień w bazie mogą pozostać cztery ambulanse. Oznacza to znaczny wzrost gotowości w Dalarnie, zarówno pod względem pojazdów, jak i personelu. Wydaje się, że korzyści płynące ze stosowania autobusów jako pojazdów transportu medycznego rozprzestrzeniają się w regionach borykających się z trudnościami gospodarczymi. Dostarczono kolejny autobus, a następny jest w budowie.”Są na tyle wyjątkowe, że nie ma zamówień co miesiąc i prawdopodobnie nie będą pochodzić ze wszystkich regionów, ale myślę, że będzie rosły, mówi Håkan Kindberg z Lecab w Karlstad, który jest dealerem Scanii i szwedzkim dystrybutorem hiszpańskiej firmy robiącej nadwozia autobusów – Irizara.
W Szwecji istniały już autobusy do transportu pacjentów, ale według Urbana Jonssona nie ma takich autobusów. Scanię zaprojektowano na wzór zwykłego ambulansu, co oznacza ostrzegawcze czerwone detale, jaskrawy żółto-zielony wzór, niebieskie światła i syreny. Niedawno zaczęto używać migających świateł w przypadku zbliżania się do wypadku na drodze, ale nie chodzi tu o szybkie telefony alarmowe pod numer 3 25-9080, bo pojazd nazywa się w „języku alarmowym” – wyjaśnia i dodaje „Zapytano nas, czy chcemy zwiększyć prędkość, ale musiała ona pozostać na poziomie 100 kilometrów na godzinę. Nie prędkość jest najważniejsza, jeśli mówimy o drodze swobodnej, to wystarczy”.

Wyjaśnienie żółtego wzoru jest takie, że autobus powinien także umożliwiać dojazd na ważne wydarzenie, takie jak wypadek, pożar lub tym podobne. „Jeśli ma pełnić funkcję karetki pogotowia, musi też tak wyglądać” – zauważa Urban Jonsson.
Nawet jeśli na zewnątrz jest chłodno, to właśnie wewnątrz autobusu zewnętrzna strona międzynarodowa zaprojektowała najważniejsze rozwiązania. Pojazd ma dwie sekcje, „sekcję pogotowia ratunkowego” z możliwością umieszczenia czterech łóżek i np. monitorowania EKG z tyłu, oraz w przedniej części miejsce dla blisko trzydziestu pacjentów na miejscach siedzących. Dyrekcja regionalna wymagała, aby autobus mógł przewozić również tylu pacjentów na miejscach siedzących, ilu może im towarzyszyć podczas wizyt w szpitalu. „W poniedziałki i piątki w miesiącach zimowych często jest pełny”.

W autobusie, który odjeżdża i odbiera pacjentów z różnych przystanków o ustalonych porach, pracują zawsze trzy osoby. Victoria Eriksson jest pielęgniarką i zwykle pracuje w karetce w Borlänge, ale spodziewa się dziecka, dlatego w autobusie przydzielono jej nieco cichsze zadanie, gdzie często może siedzieć przy ekranach i monitorować EKG oraz ryzyko drgawek. Mówi ona „Myślę, że czterech pacjentów to rozsądny wynik, pracowałam już na izbie przyjęć. Ale presja jest tam znacznie większa. Często atmosfera w autobusie jest przyjemna i zdarza się, że włączasz ekspres do kawy, który znajduje się w centralnym miejscu” Jeśli zaś ktoś poważnie zachoruje, autobus zatrzymuje się, aby udzielić pomocy pacjentowi, a pewnego razu trzeba było wezwać zwykłą karetkę pogotowia. „Pacjenci mają wynik pozytywny w 99 procentach. Mogą ze sobą rozmawiać i jest miło, myślą, że jeżdżą wygodnie i bezpiecznie”, wyjaśnia Urban Jonsson, który też jest zadowolony z konstrukcji pomimo pewnych kompromisów, zawsze wiążących się z konstrukcjami specjalnymi. Wskazuje on „Poświęcono nam wiele uwagi. Często zdarza się,że ludzie zgłaszają się i są ciekawi. Myślę, że będzie ich więcej i że rozprzestrzenią się one na inne części kraju, gdzie widać korzyści płynące z tej koncepcji”.

Fakty o autobusie pogotowia ratunkowego
Podwozie: Scania K410CB6X2NI
Nadwozie: Irizar i8
Silnik:  DC13 163 410 KM Euro 6
Skrzynia biegów:  GRSO895R
Długość: 14,98 m
Wysokość: 3,98 m
Szerokość: 2,55 m
Miejsca siedzące: 28 szt
Miejsca do leżące: 4 szt
Pozostały sprzęt i adaptacja: kuchnia, toaleta przystosowana dla osób z ograniczoną możliwością poruszania się, miejsce dla personelu medycznego ze sprzętem monitorującym.


   Tekst: Jarosław Brach

   Zdjęcia: Producent