Gmina Maassluis zwiększa ekologiczność swojej floty dzięki dwóm nowym hybrydowym śmieciarkom Scania
Gmina Maassluis niedawno wprowadziła do eksploatacji dwie nowe śmieciarki do opróżniania podziemnych pojemników oraz zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Wyboru dokonano w drodze przetargu na dwa hybrydowe samochody Scania P320 z zabudową Haller i żurawiem HIAB. Pierwsze doświadczenia użytkowników są bardzo pozytywne.
Marcel Moor, strateg klastra Cluster Stadsbedrijf gminy Maassluis, wskazuje „Te dwa pojazdy zostały faktycznie zakupione z rozsądku około 2020 roku. Ponieważ wolelibyśmy jeździć całkowicie elektrycznie. Dotyczy to również usługi wywozu śmieci, która odbywa się przy użyciu siedmiu pojazdów Scania. Jednakże w momencie opracowywania pakietu wymagań na przetarg na 2022 rok mieliśmy wrażenie, że całkowicie elektryczny pojazd to nadal krok za daleko, i to z kilku powodów. Nadal chcieliśmy postawić na sprawdzoną technologię. To na pewno nowoczesny silnik diesla Euro 6. Ale jako gmina chcemy też podjąć kroki w kierunku zrównoważonego rozwoju. A biorąc pod uwagę odległości, jakie pokonujemy – około 14 500 km rocznie w centrum miasta – technologia hybrydowa z pewnością nam pomaga. Potem pojawiły się kwestie takie jak ładowność, zawsze będąca drażliwym punktem w przypadku śmieciarki, oraz koszty. Ponieważ w 2022 roku całkowicie elektryczny pojazd był z pewnością trzy razy droższy od zwykłego, a ostatecznie my jako gmina płacimy za to z pieniędzy obywateli”.
Hybrydowe śmieciarki Scania
Gmina Maassluis wprowadza do użytku dwa nowe hybrydowe samochody ciężarowe Scania P320. „Włączyliśmy także kierowców w opracowanie pakietu wymagań. W tej chwili te dwa samochody Scania oferują nam to, co najlepsze z obu światów i jesteśmy z nich zadowoleni. Pierwsze liczby wskazują na znaczącą redukcję zużycia paliwa i tym samym na redukcję naszego śladu węglowego. Obraz kosztów nie będzie w pełni zrównoważony, ale mam wrażenie, że przy tej cenie paliwa zwrócimy sobie większość dodatkowych kosztów tych hybryd w ciągu ośmiu lat, podczas których będą nam towarzyszyć na drogach. Ponadto pojazdy są o wiele cichsze i mogą częściowo poruszać się w pełni elektrycznie”.
3-osiowa Scania P320 w wersji 6×2 ze skrętną osią wleczoną ma naprawdę specjalną konstrukcję. Jest to tzw. ładowarka górna z funkcją załadunku dużych odpadów z tyłu. Samochód może dodatkowo kompresować zebrane odpady. Pojazdy przeznaczone są przede wszystkim do opróżniania podziemnych pojemników z odpadami resztkowymi i PMD. Do tego, dzięki specjalnie zaprojektowanemu układowi, to zadanie dla kierowcy, który może wykonywać je tylko jedna osoba. Każde z aut opróżnia dziennie około 60–70 kontenerów. Oznacza to, że kierowca musi wysiąść tyle samo razy, unieruchomić samochód, uruchomić żuraw Hiab o maksymalnym momencie siły udźwigu 23 ton/metr, aby podnieść schowany kontener, opróżnić go i opuścić na miejsce. Następnie ponownie złożyć żuraw, podnieś nogi podporowe i przejechać do następnej lokalizacji. Musi mieć też oczy dookoła głowy, aby móc bezpiecznie pracować i upewnić się, że nikt postronny nie zbliży się do pojazdu itp. – to są pokrótce obowiązki jednego kierowcy.
W związku z tym kierowca zasługuje na najlepsze dostępne narzędzia. Tutaj pojawia się kabina krótka, dzienna kabina P z nadbudową dachu. Wejście i wyjście jest bardzo proste, wystarczy wykonać dwa kroki, również dlatego, że Scania standardowo oferuje najniższe podwozie na rynku. Widoczność do przodu i na boki pozostaje dobra, ale udoskonaloną ją, montując dodatkowe kamery. Ponadto lusterka zapewniają dobrą widoczność. Wybierając dłuższą kabinę dzienną z wysokim dachem, kierowca również ma trochę przestrzeni wokół siebie. Przy tym w deszczowe dni dobra klimatyzacja zapobiega jeździe z ciągle zaparowanymi szybami. W rezultacie Moor nie słyszy od kierowców żadnych skarg na nowy pojazd. „Uważają, że jest bardzo komfortowo, też dzięki zawieszeniu pneumatycznemu ogółu osi. W następstwie instalacji skrętnej osi wleczonej pojazd ma tak samo mały promień skrętu jak poprzednik, mimo że te Scanie są dłuższe. W przygotowanie pakietu wymagań zaangażowaliśmy poza tym kierowców. Myślę, że to zawsze się opłaca. Bo zadowolony kierowca to samochód o niższych kosztach utrzymania. Zespół docenił także mocniejszy silnik (320 KM) i układ hybrydowy. „Uważają, że te samochody są o wiele zwinniejsze”.
Jazda samochodem elektrycznym tak często, jak to możliwe, jest oczywiście czymś nowym i sztuką, którą wciąż trzeba udoskonalić. Moor dodaje „Szczególnie hamowanie regeneracyjne różni się od tego, do którego są przyzwyczajeni. Ale dość szybko się z tym oswajają. Bo choć nie pokonują rocznie dystansu większego niż 14 500 km, to robią to nieprzerwanie na terenach zabudowanych, często ruszając i zatrzymując się. I to pięć dni w tygodniu, nie licząc sobotniej jazdy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, ludzie niczego nie zauważą. Jednak osoby z wewnątrz wiedzą, że wywóz śmieci to ciężka praca. Przede wszystkim dla człowieka. Ale na pewno także dla samochodu”.
Tekst: Jarosław Brach
Zdjęcia: Producent